Droga Motyki V na zachodniej ścianie Szarpanych Turni należy do przedwojennych klasyków. Dzisiaj droga jest stosunkowo rzadko powtarzana, a zdecydowanie warto ją zrobić. Szczególnie piękne są dwa pierwsze wyciągi, które oferują blisko 100m zróżnicowanego wspinania. Na całej drodze spotkamy tylko kilka starych haków, których lepiej nie testować odpadnięciami. Asekuracja na całej drodze jest komfortowa, a zestaw standardowy w zupełności wystarcza do należytej protekcji.
{przyp. DG - Droga Motyki ma piękne dwa wyciągi. Później już jest gorzej, ale to fajny sposób na zdobycie Wielkiej Szarpanej Turni. Dla sprawnych zespołów, które chcą sobie urozmaicić dzień to dobrym pomysłem może być łańcuchówka Drogi Motyki i Południowego Filaru IV+ Smoczego Szczytu. W tym układzie możemy przyśpieszyć akcję, jeśli nie wchodzimy na szczyt Wielkiej Szarpanej Turni, tylko łatwym terenem (patrz fototopo) pójdziemy w lewo i podejdziemy już pod płd. ścianę Smoczego Szczytu}.
Wycena: V
Asekuracja: R1
Długość: 4-5 wyciągów
Czas przejścia: 2-3 godziny
Lokalizacja: Dolina Złomisk / Szarpane Turnie
Uroda: Sam oceń. Jeśli przeszedłeś to zaznacz ilość gwiazdek (Od 1 do 5), tak aby inni wiedzieli na co warto iść ;)
Wystawa: W (słońce od ok. 12-13stej)
Charakter: zacięcia / płyta / przewieszenia / komin / grań
Okres do wspinania: lato, jesień
Zagrożenia obiektywne: kruszyzna w środkowych partiach drogi
Pierwsze przejście: 1931, 26 lipca - Jan Sawicki, Stanisław Motyka
Pierwsze przejście zimowe: 1953, 14 kwietnia - Jan Bednar, Ivan Galfy, Radoslaw Richvalsky
Najlepszy czas: ?
WHP Tom VIII, Droga nr 1322
Dojście
Patrz: Szarpane Turnie
Opis
Start pierwszego wyciągu. Fot. Anna Kuncewicz
1. wyciąg (V) Wspinanie zaczynamy po wymytych skałach kierując się do wyraźnego zacięcia. Będąc już w zacięciu, mniej więcej na wysokości starego haka, wychodzimy z niego ścianką na lewej stronie. Wymijamy spiętrzenie skalne na filarku i wracamy do zacięcia, aby kontynuować wspinaczkę. Trudniejszy fragment czeka nas jeszcze przed samą półką skalną pod przewieszką. Gdy przejdziemy, wspomniane wcześniej trudności, na półce budujemy stanowisko z własnej protekcji. Do jego budowy możemy wykorzystać też, któryś ze starych haków. Cały wyciąg ma ok. 50m i spokojnie może kandydować do miana jednego z najładniejszych piątkowych wyciągów w Tatrach!
{ przyp DG - Jest też opcja pójścia wprost zacięciami, wtedy mamy trudności ok VI. Ja stanowisko preferuję zakładać na dobrych półkach z bloków. Tak aby iść kawałek kominem i dopiero robić przewinięcie - na zdjęciu Piotrka jest to widoczna półka z trawką, pomiędzy ekspresami}
Widok na pierwszy wyciąg. Fot. Piotr Kawala
Zacięcie pod stanowiskiem. Fot. DG
2. wyciąg (V) Zaczynamy od efektywnego przewinięcia w prawą stronę. Następnie kierujemy się cały czas do góry pokonując kolejne małe przewieszki. Kiedy dotrzemy do zacięcia, w pewnym momencie napotkamy na przewieszkę z rysą. Podobnie jak na pierwszym wyciągu uciekamy na lewą stronę (za duży blok), pokonując tarciową płytę. Następnie wracamy do pierwotnej linii drogi, gdzie mamy jeszcze kilka metrów wspinania w litej skale. W pewnym momencie dochodzimy do bardzo łatwego terenu, gdzie możemy rozpocząć poszukiwania dogodnego miejsca do budowy stanowiska z własnej protekcji. Cały wyciąg to ok. 50m, pięknego, zróżnicowanego wspinania.
Drugi wyciąg
3. wyciąg (II/III) Niestety w tym momencie, wszystko co ciekawe na drodze jest już za nami. Przed nami ok. 80m łatwego terenu, który możemy pokonać na asekuracji lotnej. Przed samą kopułą szczytową odbijamy w prawo na półkę w stronę groźnie wyglądającego komina, który jednak oferuje maksymalnie II/III trudności. Po wyjściu z komina najlepiej założyć stanowisko z własnej protekcji.
Końcówka trzeciego wyciągu. Fot. Piotr Kawala
4. wyciąg (III+) Ostatni fragment to nieco ponad 30m bardzo ładnego wspinania po grani, która wprowadzi nas na wierzchołek Wielkiej Szarpanej Turni. Trudności na tym odcinku nie przekraczają III+, asekuracja jest również komfortowa. Na samym wierzchołku znajdziemy blok z taśmami, gdzie zakładamy końcowe stanowisko.
{przyp DG - Jak ktoś już był na wierzchołku, to można od razu zejść na drugą stronę do ringa zjazdowego. Będzie szybciej}
Wyjście na grań. Fot. DG
Końcówka grani. Fot. Sylwester Skrobisz
Zejście
Wykonujemy jeden zjazd z końcowego stanowiska na dużą półkę skalną. Następnie kierujemy się w prawą stronę do wyraźnie wydeptanej ścieżki, która dużym trawersem zaprowadzi nas pod podstawę ściany.
{przyp. DG - pamiętajcie, żeby nie schodzić cały czas żlebem. W pewnym momencie jest odbicie w prawo na wyraźną ścieżkę (patrz fototopo)}
Zjazd. Fot. Piotr Kawala
Sprzęt
Cytaty
"Gdyby Droga Motyki na Szarpanych Turniach miała cztery takie wyciągi jak dwa pierwsze, to byłaby pewnie tak znana, jak ta na Zamarłej Turni. Gdyby miała ich sześć, to pewnie pretendowałaby do miana najpiękniejszej piątki Tatr. Niestety, niezwykłymi możemy nazwać tylko dwa, ale ręczę, że są one naprawdę Staszkowe".
Grzegorz Folta GÓRY nr 5 (216) 2012
Topo
Wyrysowana linia drogi. Opr. DG
Filmy
Wyszperałeś w sieci filmy o tej drodze? Podeślij linka w komentarzach, a chętnie zamieścimy!
Jeśli zauważyłeś nieścisłości w tym opracowaniu, lub chciałbyś coś dodać od siebie, to możesz to zrobić przez nasz system komentarzy :-)
Komentarze obsługiwane przez CComment