Podsumowanie sezonu letniego 2023 w Tatrach

Podsumowanie sezonu letniego 2023 w Tatrach

W tym sezonie letnim można powiedzieć, że pogoda dopisała :). Szczególnie wrzesień odznaczał się stabilną pogodą, co umożliwiło działalność chociażby na Galerii Gankowej. Ciekawych przejść było naprawdę dużo i jak zawsze wybór jest subiektywny. Wcześniej to podsumowanie było na wspinanie.pl. Tutaj wrzucam je w ramach archiwum, plus dodałem parę przejść, o których poinformowano mnie różnymi kanałami (np. od Marka Pronobisa) :).

Podobnie jak w zeszłym roku, tak w tym przyjąłem założenie, że opisuję:

- eksplorację, czyli nowe drogi i warianty,

- ciekawe alpiniady w rzadko uczęszczanych miejscach,

- powtórzenia trudnych dróg (od ~VII+ w górę), raczej o charakterze górskim. Czyli trudne drogi na Mnichu, Osterwie odpadają. No chyba, że ciąg trudności jest spory (np. Metallica na Mnichu).

- szybkie, solo, nietypowe, rzadkie, itp. powtórzenia.
- przejścia, które mogą być inspiracją lub mogą zwrócić uwagę na ciekawą drogę.

Oczywiście w artykule jest możliwość dodawania komentarzy, więc będzie można dopisać swoje przejścia (lub takie, które uważamy, że warto żeby były) lub poprawki.

4 czerwca na Strzeleckiej Turni Alina Szyld i Mariusz Harendarz przechodzą Drogę Bednára i Gancarčíka (Filar). Dość ciekawy cel, bo mało kto go robi. Parę słów:

Nie mniej ciekawe niż Kut. Już pierwszy wyciąg wąską rysą z kołkiem w przewieszce jest ciekawy. Oczywiście zaniżona wycena. Potem jeszcze jedna ciekawa przewieszka na tym wyciągu. Wyciąg VI, też oszczędnie wyceniony, piękny. Dalej jak to na tej ścianie w środkowej części odpuszcza, wyjście na prawo od Kuta”.

Początkiem czerwca Wojtek Karpiel i Rafał Mikler przechodzą Kant VIII/VIII+ na Skrajnym Solisku. Jak pisze Rafał:
„Perełka wśród tatrzańskich dróg sportowych "Kant" na Skrajnym Solisku w dolinie Młynickiej zaskoczył genialną jakością skały, oryginalną końcówką, powietrznością i sielskim spokojem!

Trudności oscylują gdzieś około VIII/VIII+( pierwotnie wycenione IX-) dla wysokich zawodników, zawodniczek łatwiej 😉 Drogę zrobiliśmy z Wojtek Karpiel w stylu Flash”.

26 czerwca Konrad Daszczyński przechodzi Filar Staszla V na Granatach w wymagającym stylu Free solo OS. `

Tego samego dnia Dawid Byledbał i Piotr Surmiak przechodzą Uskok Zadniego Mnicha ściśle Drogą Motyki VI-. Od czasu obrywu nikt tam chyba nie chodził.

3 lipca Maciej Bedrejczuk i Jan Kuczera wspinali się na Mnichu, robiąc Amerykańskie ryski (2+1), Wachowicza i American Beauty.

 

Janek Gurba na Ministranckich Stygmatach. Fot Marcin Ciepielewski

Początkiem lipca Jan Gurba i Kacper Heretyk działali w Morskim Oku, gdzie mieli okazję pokonać kilka wymagających linii. Poniżej krótka relacja Jaśka:

Metallica (IX+) - ta nas chyba najbardziej wymęczyła. Wybraliśmy się na nią dzień po intensywnych opadach deszczu i śniegu. Wiele miejsc było mokrych a zwłaszcza czwarty wyciąg - Orion, który wyciągnął z nas najwięcej sił. To w połączeniu z małą ilością wody którą ze sobą wzięliśmy skutkowało totalnym wyczerpaniem.

Ministranckie stygmaty (X) - to najtrudniejsza droga jaką zrobiliśmy na tym wyjeździe. Poświęciliśmy na nią dwa dni. Na najtrudniejszy wyciąg poświęciliśmy w sumie 13 prób, Kacper 5, a ja 7.

5 lipca Złote runo nicości (IX+/X-) - drogę prowadziliśmy na ostatkach skóry na naszych palcach. Do zrobienia tej drogi skłonił nas wiersz Zbigniewa Herberta "Przesłanie Pana Cogito". "Złote runo nicości" zostało naszą ostatnią nagrodą tego wyjazdu”.

4 lipca Marek Pronobis wytycza na Szczerbskim Solisku drogę Grosz do Grosza IV A2,

Linia drogi Grosz do Grosza. Fot. Marek Pronobis.

7 lipca Jan Kuczera przechodzi łańcuchówkę 11 dróg kursowych w polskich Tatrach, tzw. kurs taternicki w jeden dzień ;). Łącznie ~2170 metrów wspinaczkowych. Poniżej kilka słów:

Prawdopodobnie był to dla mnie najbardziej intensywny dzień w życiu jaki spędziłem w górach z uwagi nie tyle na wymagania kondycyjne czy trudności wspinaczkowe (bo trudności są niskie) ale właśnie mentalne.

Start w Prawe Żeberko godz. 5.00 koniec akcji na Żabim Mnichu 16.30.

1. Prawe Żeberko, Granaty, IV

2. zejście Środkowym Żeberkiem, Granaty, IV

3. Filar Staszla do zielonego szlaku, Granaty, V

4. 100ka, Zadni Kościelec, IV

5. Droga Stanisławskiego, Kościelec, V

6. Grań Kościelców na Zawratową Turnię, II/III – z ominięciem fragmentu Kościelcowa Przełęcz – Zadni Kościelec

7. Festiwal Granitu, Zamarła Turnia, V

8. Międzymiastowa, a następnie szczyt kominem Owsików, Mnich, VI+

9. Zejście drogą przez płytę i Robakiewiczem, III, Mnich

10. Mięguszowiecka Grań , IV

11. Grań Żabiej Lalki od Dwoistej Lalkowej Szczerbiny z wejściem na Żabią lalkę i Żabi Mnich. V

PODSUMOWANIE

Suma pokonanego wspinaczkowego (na drogach wspinaczkowych) przewyższenia w górę i w dół: 2127m.

Suma pokonanego przewyższenia na podejściach w terenie turystycznym: 2049m.

Suma zejść terenem turystycznym do wierzchołka Żabiego Mnich: 2443m. (do Schroniska MOKo 3010m.)

Czas akcji od wyjścia z Betlejemki do wejścia na ostatni szczyt po zrobieniu ostatniej z dróg: 12h 20min”.

9 lipca Adam Śmiałkowski i Jan Świder przechodzą nową drogę Świecznik Koneserów V na Czarnym Kopiniaku (w dol. Jaworowej). Poniżej kilka słów Adama.
„Nowa droga w pd.-zach. ścianie. Deniwelacja od podstawy po wierzchołek wynosi 120m. W środku ściany z dala widoczny wystający filar, zwieńczony dwoma turnicami. W 2015 roku pierwszymi, którzy przeszli kant owego filara byli Tadeusz Grzegorzewski, oraz Alicja i Artur Paszczak, ten ostatni trafnie określił ów filar 'świecznikiem'. Nawet w samo południe, w środku lata ściana pozostaje w cieniu. Jedynie zwieńczenie filara zostaje niejako zapalone i świeci wskazując drogę.

Droga prowadzi środkiem płyt z prawej strony owego filara, po litej skale. Pierwszy wyciąg 55m kończy się przy 'świeczniku'; trzy miejsca V; pozostawiono dwa haki. Drugi wyciąg 20m do szczytu, miejsce IV to przewieszka za ,świecznikiem', pod którą tkwi tajemniczy spit. Gdyby były chociaż dwa, można by podejrzewać, że to ślad po jakiejś akcji ratowniczej. Tymczasem jest tam dość dużo możliwości własnej asekuracji, a do miejsca tego można dojść trawersem z grani”.

Świecznik Koneserów. Fot. Adam Śmiałkowski

9 lipca znany z trudnych tatrzańskich przejść Jozef Krištoffy przeszedł klasycznie Hazard X, hakówkę uważaną za najtrudniejszą w Tatrach (A5). Znajduje się ona na turni Dziadki (w Grani Kościołów). Zaproponował wycenę X, co stawia ją w rzędzie najtrudniejszych klasycznie dróg w Tatrach. Zdecydowanie należy również o najpoważniejszych.

Jak o niej pisze:
„Największym wyzwaniem zawsze było dla mnie stwierdzenie „niemożliwe”. Najtrudniejsza technicznie hakówka w Tatrach – Hazard, wyceniona na A5, broniła się, ale ostatecznie w niedzielę „Udało mi się zrealizować pierwsze przejście klasyczne (PP) i otworzyć wspaniałą linię o trudności 10 w skali UIAA (9, 10, 8-, 7 -, 5) i E5 w skali Jasper.

Całość przeszedłem na asekuracji z hakówki, bez jednego spita na wyciągach. Dla mnie to kulminacja 11 lat mojej działalności w Tatrach i górach”.

 

9 lipca Grzegorz Folta robi „Ostrą Łańcuchówkę”, czyli 12 dróg w ciągu jednego dnia na Ostrym Szczycie.

Całość zajęła mi 8h45min, z czego netto wspinałem się przez 6h40min (reszta to przerwy, bądź przejścia między drogami). W przełożeniu na czasy z przewodnika WHP daje to 29% oficjalnej sumy czasów. Sześć dróg zrobiłem w wejściu, sześć w zejściu. Razem wyszło ok. 1082m wspinania w górę, oraz 733m wspinania w dół (różnica wynika z faktu, że drogi robione w dół zaczynają się na piargach sumarycznie aż o tyle wyżej), co łącznie daje 1815m wspinania. Wszystkie drogi znałem z wcześniejszych przejść (wszystkie robiłem wcześniej bez liny, niektóre wielokrotnie przy różnych okazjach), a całość przeszedłem bez asekuracji. Pamięci Dawida, który zginął w masywie Ostrego Szczytu trzy lata temu, a którego nigdy nie było dane mi poznać i którego bardzo szanowałem za taternictwo, jakim dzielił się ze światem…”.

Na Galerii Osterwy działali Wojtek Karnaś i Paweł Zioło, którzy 15 lub 16 lipca pokonali Strach zo života a smrti IX+. Jedna z trudniejszych linii na tej ścianie. Aktualnie po wymianie asekuracji jest nieco lepiej obita. Oddajmy głos Pawłowi:

Drogę poprowadziliśmy w stylu PP. Wymieniono na niej stare nity na spity, więc nie jest już tak strasznie jak kiedyś, co nie znaczy, że nie można się przelecieć. Być może jest to pierwsze polskie powtórzenie.
Kluczowy wyciąg był dla mnie wymagający zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Jednak po znalezieniu patentów, jak to zwykle bywa, robi się zdecydowanie łatwiej, niż się na początku wydawało, a głowa pracuje jakoś inaczej. Należy jednak pamiętać, że jestem starym dziadem i tam, gdzie ja walczę o życie, ktoś może czuć się komfortowo z dopiskiem soft :).

10 lipca M. Mrovčák, R. Novák i R. Gabčíková zrobili przejście Malý princ 9- w stylu PP oraz Bič plieska 6+  na Małym Ganku.

15 lipca na Zamarłej Turni działali Katarzyna Kluba i Maciej Tertelis. Rezultatem ich pracy jest Veni VII+ nowa droga biegnąca na lewo od Prawego Kantu Heinricha. Tak piszą o niej autorzy:
„Pięć wyciągów o trudnościach kolejno VII-, VII, VII+, V+ i V+. Asekuracja ze spitów (łącznie osadziliśmy 21 nierdzewnych kotew Petzla 10mm i uzupełniliśmy 12 mm na stanowiskach gdzie brakowało, dobijając dwa kompletne stany).

Droga wymaga asekuracji tradycyjnej (przygarść roksów i camów wystarczy). Nie naruszyliśmy asekuracji na historycznych drogach (w szczególności na Dolnym Trawersie na Klasycznej i na wyjściu z trudności Prawego Heinricha). Czwarty i piąty wyciąg (V+) miały zapewne wcześniejsze przejścia. Ostatni to ciekawa rysa V+ na kancie powietrznej płyty ograniczającej znajdujące się po jej lewej stronie wyjściowe zacięcie z drogi Klasycznej. Wyjście może być powtarzane jako alternatywa przez sprawnie asekurujące się w tradzie osoby kończące drogi Klasyczną bądź Festiwal Granitu.

Drogą można zjechać spod wierzchołka (stanowiska wyposażone są w stałe karabinki), choć jest to trasa mniej wygodna od innych zjazdów, np. Prawymi Wrześniakami. Zachęcamy do powtórzeń, nie zawiedziecie się! Wycena jest wstępnie zweryfikowana po pierwszym powtórzeniu, uwagi po kolejnych przejściach będą mile widziane”.

 

16 lipca na południowej ścianie Jaworowego Szczytu powstaje 250 metrowa Grilované cencúle (VII+). Autorzy (Michal Dzurech i Peter Šimonovič zdecydowali się na mieszaną asekurację i obite stanowiska. Zalecany jest komplet szpeju, a nawet duble, jak wspomina Andrzej Ficek, który powtórzył tą drogę 14 października z Anią Cichoń. Oni nieco więcej piszą o niej:

Droga okazuje się świetna i spokojnie może pretendować do grona nowoczesnych klasyków!

Pod ścianą pojawiamy się z Anią dopiero po 12-tej godzinie gdy wieje już znacznie słabiej niż rano, a granit jest przyjemnie nagrzany.

Wspinania jest sporo (4x VII/VII+ w tym trzy bardzo długie, 2x VI-/VI, 1x V-) i to w różnorodnych formacjach – są połogi, płyty, przewieszki, zacięcia, rysy.

Warto czuć się swobodnie na prowadzeniu siódemek – jest sporo odcinków na własnej asekuracji, z czego kilka nie całkiem oczywistych. Dobrze też zabrać więcej sprzętu niż zestaw uzupełniający bo może być stresująco, szczególnie na wielkiej płycie 😉. Dopiero po przejściu doczytałem, że mimo obecności gotowych stanowisk i wielu spitów autorzy sugerują komplet friendów i kości, a nawet duble”.

 

21 lipca Małgorzata i Bogusław Kowalscy (plus drugi zespół Anita Parys i Igor Wronkowski) robią Lewy Filar IV na zachodniej ścianie Gerlacha. Nie jest to trudna droga, ale warto zareklamować ją tutaj, jako ciekawą opcję wspinaczkową na najwyższy szczyt Tatr.

Lewy Filar na Zachodniej Ścianie erlacha, J. Botka, G. Haak, M. Krissak, A. Luczy, trudności IV. Droga nie jest chodzona, nie znaleźliśmy żadnych (!) śladów, starych haków, kości, poza leżącym w trawie friendzie firmy Kouba, w dolnej części ściany. Czułem się niemal jak w dziewiczej ścianie.

Droga na całej długości bardzo lita i logiczna, w większości trudności II-III, a od czasu do czasu trafiały się miejsca za około IV, może IV+. Wyszło tego z 15, może więcej wyciągów. W górnej części, już po połączeniu z innymi drogami, uciekliśmy długość liny w prawo i później jeszcze cztery wyciągi na wierzchołek. Zadziwiła mnie przede wszystkim trójwymiarowość ściany w górnej części, mnóstwo turni, turniczek, grani. Linia jest wrysowana orientacyjnie, dokładny przebieg odtworzę po analizie zdjęć ze wspinania.

Niesamowite, że można jeszcze znaleźć w Tatrach taki kawałek ściany :)”.

22 lipca Karolina Ośka i Jakub Kokowski przechodzą VO2max IX na Młynarczyku w Dol. Białej Wody. Obszerną relację zamieścił Kuba, dla którego było to trzecia próba na tej drodze:
„Młynarczyk od dawna jest dla mnie wyjątkowym szczytem. Jego stromy profil wywieszający się nad Doliną Białej Wody od zawsze wywierał na mnie ogromne wrażenie. Żeby się dostać pod ścianę najlepiej zabiwakować wcześniej na taborisku taternickim - chyba jedynym takim miejscu w Tatrach, gdzie można legalnie rozpalić ognisko. Następnie rano należy cofnąć się szlakiem aż na wysokość ściany, przekroczyć boso rzekę i przedrzeć się przez porośnięty grubą warstwą mchu pierwotny las i ruchome piargi, starając się ominąć z daleka najgorsze wiatrołomy. Przy braku znajomości terenu lub lekkomyślności w wyborze drogi, podejście może wydłużyć się nawet dwukrotnie, co zdarzyło mi się nieraz.

Na Młynarczyku przeszedłem jedne z pierwszych swoich poważniejszych dróg: Pasję VIII z Kuba Ciechański i Kastratora IX- z Michał Czech w 2015 roku. Od tamtego czasu myślałem o przejściu VO2max – drogi, która straszyła w topo dużą ilością trudnych wyciągów. Aż 4 z 12 wyciągów mają wyceny od -IX do IX+, a pozostałe przeważnie mają wyceny od VII w górę.

Pierwszy raz wybrałem się tam z Gabriel Korbiel w 2017 roku. Okazało się jednak, że byłem dużo za słaby. Gabryś pewnie i tak by przeszedł wszystkie wyciągi, ale silny wiatr i złe samopoczucie zmusiły nas do wycofu. Na VO2max wróciłem w zeszłym roku z Maciej Kimel. Długie patentowanie kluczowego wyciągu skłoniło nas do odpuszczenia walki o klasyczne przejście, ale poszliśmy rozpoznać drogę do końca. Dzięki temu wiedziałem, że poza bardzo długim kluczowym wyciągiem numer 4 oraz bulderowym wyciągiem omijającym Dzwon, nic więcej nie powinno stanowić przeszkody w dokończeniu drogi.

W ten weekend wybrałem się tam z Karolina Ośka. W drogę wstawiliśmy się około 8 rano w sobotę i powoli zdobywaliśmy wysokość. Karolina spokojnie zapatentowała kluczowe trudności i zmieniliśmy się na prowadzeniu w momencie, gdy za naszymi plecami lał deszcz. Okapy Młynarczyka nas jednak całkowicie osłoniły. Gdy niespodziewanie udało mi się zrobić kluczowy wyciąg w pierwszej próbie, wiedziałem, że tym razem drogę uda się przejść. Na szczycie stanęliśmy koło 21. Odczułem dziwną mieszankę szczęścia i żalu, że na tą drogę już nie będę musiał wracać.

VO2max zrobiliśmy zespołowo, dzieląc się prowadzeniem wyciągów mniej więcej po równo. Bardzo lubię robić drogi w tym stylu, bo pozwala to docenić pracę wszystkich członków zespołu. W przypadku tzw. przejść indywidualnych w górach, chyba zbyt często zapomina się o tym, że samo przejście trudności to nie wszystko. Istotne jest również podejście i zejście ze ściany, zakładanie przelotów, a nawet samo poczucie, że obok nas jest ktoś, kto w razie czego weźmie na siebie ewakuację ze ściany.

Wielkie dzięki Karo, Maciek i Gabryś za wspólną pracę nad VO2max i spędzony czas w Dolinie Białej Wody 🙂

Szczegóły techniczne:

Drogę przeszliśmy zespołowo zmieniając się na prowadzeniu. Poprowadziłem wyciągi L1: VII (VII-?), L2: II, L3: VII+, L4: IX+ (IX?), L8: VI- (V?), L10: VIII-, L12: IV. Karolina poprowadziła wyciągi L5: VII, L6: IX-, L7: IX+ (IX-?), L9: IX (VIII+?), L11: VIII- (VII+?). W nawiasach podałem moje subiektywne odczucie wycen. Karo przeszła całość drogi w ciągu, częściowo idąc na drugiego, a mi zabrakło do takiego wyniku dokładnie jednego ruchu na wyciągu 6. omijającym Dzwon”.

23 lipca powtarzają ją Paweł Bździel i Tomek Osypiński. Panowie przeszli drogę w stylu RP (jeden dzień patentowania wcześniej).

Tą samą drogę powtarza 13 września zespół Krzysztof Balon i Maciej Książczyk. Kilka słów Krzyśka:
„Brak oczekiwań, świetne flesze od Maćka i forma w odpowiednim miejscu sprawiły, że wykorzystałem sytuację i poprowadziłem bardzo szybko wszystkie 9-kowe wyciągi (3x FL i 1x RP 2nd go). W ścianę wbiliśmy się zaraz po 8, skończyliśmy zaraz po 20. Ostatnie 2 wyciągi poprowadziłem jako jeden długi już w ciemnościach. Co do wycen to te zaproponowane przez Kokosa i Karolinę wydają się adekwatne. My w przeciwieństwie do nich rozdzieliliśmy pierwszy długi wyciąg na 2 - tak jak oryginalnie. W takim wariancie wyciąg 3. bym wycenił na VIII+/IX- a 4. VIII-/VIII”.

Maciej Książczyk pokonuje również tą drogę indywidualnie 29 września (razem z żoną Dominiką).

23 lipca Adam Kaniak i Miro Mrovcak przechodzą na zachodniej ścianie Łomnicy płytową Šokuj opicu VIII+. Droga uchodzi raczej za poważną :).

Tego samego dnia Agata i Rafał Miklerowie uklasyczniają Drogę Smolarskiego VIII+ (PP, 4h) na pd-zach ścianie Koziego Wierchu. Jak pisze Rafał:

Droga prowadzi przez wielką czerwoną płytę doskonale widoczną z dna doliny, którą z prawej strony przecina lekko przewieszona rysa. To właśnie rysa stanowi główną trudność drogi, gdzie napotykamy finezyjne, wytrzymałościowo -techniczne wspinanie z dobrą asekuracją ! Propozycja VIII+, (trudności według mnie podobnie jak na "Znikającym Punkcie" w Sokolikach) taki mały tatrzański cymesik!

Reszta drogi też zajmująca np. zacięcie na 5 wyciągu V+ 3xA0 to teraz VI- z nowym wariantem u góry, gdzie na deser czeka koń skalny pokonywany okrakiem.

Z drogą zmierzyliśmy się pierwszy raz tydzień wcześniej, podhaczając przeszedłem rysę, jednak przejść klasycznie wtedy się nie udało (wilgoć, porosty) i zjechaliśmy znad trudności, ale ruchy miałem już w głowie.

Nie wiem czy to normalne, ale rysa śniła mi się po nocach. Wbrew pozorom nie lubię wspinaczkowych snów, więc trzeba było zamknąć temat jak najszybciej...

Do przejścia potrzebny jest zestaw mechaników od 0.2 do # 3 przy czym małe i średnie rozmiary zdublowane. W rysie są teraz 4 haki i 2 zatarte kostki”.

W lipcu 2022 powstała za sprawą Rado Starucha i Mateja Baláža nowa droga Veľké oči VIII A0 na wschodniej ścianie Szarpanych Turni. W lipcu  2023 przeszli ją uklasyczniając na IX+. Cztery wyciągi, gdzie technika i przyblok nieodzowne.

 12 sierpnia Andrzej i Marek Pronobis wytyczają Puste Żebro V na Szatanie. Jak zapewniają autorzy, fajne i lite wspinanie.

Opr. Marek Pronobis

Też 12 sierpnia na Łomnickiej Wieży P. Koteleš i R. Staruch przechodzą RP ich ubiegłoroczny projekt Hera VIII- (RS1). 17 września wycenę potwierdza M. Nečej, który przechodzi drogę OS.

Opr. R. Staruch

13 sierpnia Jan i Jerzy Gurba robią pierwsze powtórzenie drogi Vel'ké oči IX+ na wschodniej ścianie Szarpanych Turni. Jak pisze Janek:
„Została otworzona przez Rado Starucha w tym roku. Oferuje dużo płytowego wspinania, ale nie tylko.

Trzeci wyciąg to przewieszona ryska z bulderowym wyjściem. Kluczowy wyciąg udało mi się poprowadzić w drugiej próbie. Moim zdaniem softowe 9+. Na pionowej płycie udało mi się nawet zhaczyć piętę, co wydaje mi się rzadkie jak na granitowe wspinanie. Droga bardzo estetyczna, jedynie ostatni wyciąg miał sporo porostów. Odniosłem wrażenie, że był on nieco trudniejszy niż 9-.

Zaskakujące było dla mnie to, że na drogę wystarcza 6 ekspresów pomimo tego, że najdłuższy wyciąg ma 35 metrów. Mimo to droga jest bardzo dobrze obita i nie czuć runoutów. Spity są osadzone dokładnie w tych miejscach, w których chciałoby się je mieć, za co podziwiam ekipera 😉”.

13 sierpnia Adam Jarosz i Michał Lewandowicz robią Kurtykówkę VI+ na Małym Młynarzu.

Na Limbowej Wieży R. Staruch i J. Šellengov uklasyczniają drogę Mimi platňa, 7+, A2. Teraz droga ma trudności IX/IX+ (pierwszy wyciąg, drugi za VIII). Droga jest obita ekspresami.

 

Fot. opr. Rado Staruch

14 sierpnia dwa zespoły Robert Grabia – Robert Nejman oraz Zbigniew Skierski i Michael Mylewsky przechodzą Drogę Środkiem Ściany VI+ ŻTM. Dawniej popularna, dziś mało kto chodzi na tą ścianę. Może ta informacja sprawi, że co więksi koneserzy przygody wybiorą się tam :).

Tego samego dnia na płn. ścianie Małego Jaworowego szczytu Piotrek S. i partnerka robią kombinację dróg WHP 2193 i 2192. Trudności VI.
„Asekuracja wymagająca, a potencjalne loty długie. Ewentualne wycofy skomplikowane. Wspinając się Jaworowym Murze nie mogę wyjść z podziwu dla taterników minionych pokoleń wytyczających drogi na tego typu ścianach. Podziwiam ich upór i odwagę graniczącą niekiedy z szaleństwem”.

Dwa dni później ten sam zespół wspina się na pn-wsch ścianie Ciężkiego Szczytu, w poszukiwaniu Drogi Stanisławskiego. Ciekawy opis możecie znaleźć na tatry.przejscia.pl.

15 sierpnia Bogdań Groń i Jerzy Gurba przechodzą Czarny Filar V na Jaworowym Szczycie. Jest to ciekawa linia, która może być niezłą przygodą :). Oto co piszą o niej chłopaki:

W poszukiwaniu cienia w trakcie intensywnych upałów, zdecydowaliśmy z Bogdan Gron, że pn. wystawy będą ok. Wybór padł na Jaworowy Szczyt czarnym filarem drogą Palenicka.

Duża ściana ok. 400m oferuje górskie wspinanie i "górską przygodę". Prostując nieco oryginalną linię zrobiliśmy wariant ok. VI+ (pewnie wcześniej chodzony). Jak to w północnej ścianie jest trochę kruszyzny, ale są też fragmenty całkiem lite i sympatyczne.

Ogólne wrażenie mamy pozytywne i jak ktoś szuka wspomnianej "górskiej przygody" to polecamy. "Plusy ujemne"😉to sporo maszerowania (my szliśmy z Javoriny)”.

9 września tą drogę robi jeszcze Tomasz Kręcioch i Łukasz Stopa.

Warianty na Czarnym Filarze Opr. Jerzy Gurba

W lecie M. Baláž i R. Staruch wytyczają drogę Kanec IX+ (asekuracja RS1) na Galerii Osterwy, którą powtarza 16 sierpnia Martin Varga i Martin Krasňanský.

Linia drogi Kanec.

Wyrysowane drogi. Fot. R. Staruch

Dokończony zostaje również tajemniczy projekt (nieznanego autora) na Osterwie. Kombinacja dróg Posledný súd, Trojkráľové limby i nowego terenu w pięknej skale ma trudności  6+, 8- , 8-, 7+, obicie S1. Przechodzi to J. Horváth

22 sierpnia D. Granowski, Grzesiek Kozdęba i Tomek Zabłocki wybierają się na płd ścianę Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego. Celem było wytyczenie nowej drogi. Nowe to raczej nie jest, ale ciekawe wspinanie za VI :)
Kilka słów:
„22 sierpnia razem z Grześkiem Kozdębą i Tomkiem Zabłockim wybraliśmy się na południową ścianę Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego z zamiarem wytyczenia nowej linii. Po przestudiowaniu dostępnych materiałów przewodnikowych wybór padł na wolne połacie ściany, doprowadzające do Czarnego Filara, który według Włodka Cywińskiego, ściśle ostrzem nie miał przejścia.

Pierwszy raz mieliśmy wspinać się na tej ścianie i nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. Finalnie okazało się nie tak trudno jak myśleliśmy, a do tego ładne wspinanie w litej skale. Okazało się, że większość drogi była chodzona, a w kilku miejscach napotkaliśmy stare haki. Wywiad środowiskowy potwierdził, że chodzono tamtędy (np. 10 lat temu słowacki lub czeski zespół wspinał się w tamtych okolicach).

Finalnie ciężko będzie dojść do tego, czy ktoś już tak szedł jak my. Na 100% różne fragmenty były pokonywane, ale czy całość? Niby na schematach nic tam nie biegnie, ale mam wrażenie, że np. w dolnej części mogliśmy iść miejscami tak jak biegnie Droga Lewą Częścią Ściany.

Być może ktoś zgłosi się po publikacji tego opisu i zweryfikujemy to.

Wydaje się Nam, że warto opisać całość tej kombinacji/drogi, sposób pokonania ściany? Postanowiliśmy nazwać ją Czarny Filar. Wspinanie jest ładne, ściana lita, a wyszło ponad 8 długich wyciągów wyprowadzających na piękny wierzchołek. Trochę luźnych kamieni zrzuciliśmy, więc jest bezpieczniej. Porównałbym klasą tą drogę do Surdela na wschodniej ścianie (choć nieco trudniejszy). Zapraszamy do wspinania :)”.

https://drytooling.com.pl/med/galerie/image-3725-orig?format=jpg

23 sierpnia Łukasz Szwarczyński i Arek Tabisz robią nową drogę Lewy Filar VII-na Ciężkiej Baszcie. Około 210 metrów, w stylu Ground Up. Okazało się jednak, że tamtym terenem biegła już wcześniej droga Piotra Michalskiego i Łukasza Halskiego.

Jak pisze Arek:

Po rekonesansie ściany, nasz wybór padł na Lewy Filar, który okazał się miłym zaskoczeniem pod kątem jakości skały i formacji, na jakie napotykaliśmy na kolejno pokonywanych wyciągach- lita skała ( z niewielką ilością kruszyzny, którą usunęliśmy), płyty i zacięcia”.

A tutaj materiały Piotrka Michalskiego

Wyrysowanie Słońca Karpat. Fot. arch. Piotr Michalski

Schemat Słońca Karpat. Fot. P. Michalski

24 sierpnia Mariusz Biedrzycki przechodzi 6 dróg na Zadnim Mnichu w stylu solo OS. Szczegółowy raport na tatry.przejscia.pl.

Tego samego dnia Krzysztof Styrna i Piotr Sztaba wytyczają na zachodniej ścianie Cubryny wytyczają nową drogę Sztabowy-Styrniak VI+. 8 wyciągów. Warto mieć młotek i cienkie haki, na drodze zostało 6 haków.. Opis w przyszłym roku jak Panowie doczyszczą i dobiją parę haków.

25 sierpnia na płd.-zach. Filarze Koziego Wierchu Rafał Nowak i Wojciech Ignasik przechodzą nową drogę Pięć Stanów Upojenia VII (180 m, 5 wyciągów: III, III, VI, VI, VII). Jak pisze Rafał:

Zrobione znaczy zrobione. Jako kierownik projektu śpieszę donieść, że udało się spuentować przejściem całości od dołu, trwającą dwa sezony, przygodę eksploracyjną na południowo-zachodnim filarze Koziego Wierchu.

W finalnym przejściu drogi Pięć Stanów Upojenia VII (180 m, 5 wyciągów: III, III, VI, VI, VII) towarzyszył mi Wojciech Ignasik. Chciałbym jednak podziękować wszystkim moim górskim partnerom, a także Maćkowi Ciesielskiemu za inicjatywę logistyczną, która pozwoliła wykorzystać życzliwość gospodyń schroniska w Pięć Stawów , zarówno w transporcie sprzętu, jak i przy noclegach.

 

Działania eksploracyjne w okolicach filara konsultowałem na bieżąco z Grzegorzem Głazkiem. W efekcie przebieg drogi jest zasadniczo dobrze zaznaczony w opracowaniu Ściany Tatr TOPO nr 27 - Kozi Wierch i Kozie Czuby z Dolinki Pustej.

Droga została ubezpieczona ze zjazdu i poprowadzona od dołu z stylu RP. Część ubezpieczenia pochodzi z Inicjatywa Środowisk Wspinaczkowych "Nasze Skały" , a część od sponsora czyli Project Podzamcze”.

25 sierpnia na zachodniej ścianie Łomnicy Ilona Podlecka i Grzegorz Folta robią łańcuchówkę trzech dróg: Hokejka, Droga Birkenmajera i Droga Stanisławskiego – „Szklany Tercet”. Całość zajęła im 15 godzin, ponad 900 metrów wspinania + zejścia i odpoczynki.
Jak pisze Grzesiek:
„...To właśnie po kilku takich solowych przejściach Stanisławskiego i Puškáša stwierdziłem, że pięknie by było kiedyś spędzić w tej ścianie cały dzień od świtu do zmierzchu. Wybrać najbardziej znaczące historyczne drogi i po prostu poczuć się, jakby ta ściana miała 1000m, a nie 300-400m w pionie. W grę wchodził Birkenmajer, Hokejka, Puškáš i Stanisławski. Wszystkie oprócz drogi Puškáša zapisały się złotymi zgłoskami na kartach historii taternictwa...”. Całość tekstu na tatry.przejscia.pl.

Tego samego dnia na Małej Pośredniej Grani Alina Szyld i Mariusz Harendarz robią Kut VII (odczuwają raczej na VII+). 27 sierpnia z kolei wspinają się na Małym Lodowym, gdzie robią Spomienka na Magnusa VII+/VIII-, która jest też całkiem ciekawą propozycją.

25 sierpnia na Skrajnej Jaworowej Turni Piotrek S przechodzi Drogę Kogut-Łazarski IV.

27 sierpnia Zuzanna i Krystian Loret robią Lewy Filar Pd Ściany, WHP3300 na Wielkim Szczycie Wideł

W sierpniu Paweł Orawiec i Adam Wojdyła przechodzą drogę Lewą częścią północnej ściany Złotego Kopiniaka (Mały Kieżmarski). Coś z pogranicza VI+/VII-. WHP 3400

„Droga wytężająca. Dużo haków w trudnościach ale większość to już szrot. Na stanowiskach (o ile się znajdzie) po jednej świeżej i pewnej kotwie. W górnej części drogi sporo sprzętu po zespole ewakuowanym przez służby (bodaj TOPR)”.

1 września na Ścianie pod Skokiem powstaje Jacksonina Cesta VIII-/VIII, austorstwa J. Svrcek i J. Gimerova.

7 września Grzegorz Folta robi łańcuchówkę „Stanisławskie Widły”, czyli Drogę Stanisławskiego na Małym Kieżmarskim, następnie Grań Wideł i Stanisławskiego na zachodniej ścianie Łomnicy. Piękna łańcuchówka na 90 rocznicę śmierci Stanisławskiego. Całość w imponujące 5,5h (1750 m wspinania!).

Gdy późną jesienią zeszłego roku zrobiłem Puškášove Widły łącząc za pomocą Grani Wideł południową Kieżmarskiego Szczytu z zachodnią Łomnicy od razu przyszedł mi do głowy kolejny pomysł w podobnym przedziale trudności. Problem polegał tylko na tym, że na pierwszej z tych ścian nie ma drogi Stanisławskiego, a takowa na północnej Małego Kieżmarskiego Szczytu to zupełnie inna liga. Pomysłu jednak nie odrzuciłem i gdzieś tam leżał w tyle głowy do... zeszłego tygodnia, kiedy ktoś mnie zapytał: "A jak tam Komin Stanisławskiego? Wybierasz się w tym roku?". No to się wybrałem…”.

29 września tą samą łańcuchówkę robi Andrzej Ficek i Szymon Podosek.

Wspinania, choć nietrudnego, wyszło coś około 2000 metrów, a więc są sposoby by tatrzańskie ściany „wydłużyć” i przeżyć w nich przygodę na miarę Alp!”.

8 września Marek Chmielarski i Patryk Pysz robią Szewską Pasję VIII na Młynarczyku (2 ostatnie wyciągi z Pasji).

9 września Anna Cichoń i Andrzej Ficek przechodzą Strecha VII+ i Sedem životov VIII dwie – rzadko uczęszczane – drogi na zachodniej ścianie Szarpanych Turni. Poniżej kilka słów od Andrzeja:

Zaczynamy od umieszczonej na mojej liście tatrzańskich TOP100 Strechy (VII+ RP), na której potwierdził się opis z tatrynfo o „niestandardowym” sposobie pokonania dachu 😅. Cała droga z nowym prostowaniem to prawdziwa perełka – krótko ale treściwie i różnorodnie, do tego bardzo efektownie!

Druga linia to Sedem životov (VIII RP), gdzie dwa ciekawe tradowe wyciągi rozdzielone są ubezpieczoną w spity gładką płytą, którą prawie całą przechodzi się po przysłowiowym „niczym”. Kluczowe miejsce jest niebanalne, a cały wyciąg bardzo techniczny i mocno dający po nogach – taki alpejski rajbung Pioli przeniesiony w Tatry”.

 

Andrzej na kluczowym wyciągu. Fot. Anna Cichoń

9 września Dawid Byledbał i Michał Szczepaniec przechodzą – rzadko czynny – Komin Świerza VI/VI+ na zach. ścianie Kościelca. 13 września robią ten komin Ilona Podlecka i Grzegorz Folta. Oba zespoły zachwalają urodę drogi. Dawid tak pisze:
„Kluczowy wyciąg jest jednym z najbardziej interesujących w tej wycenie jakie miałem przyjemność robić w Tatrach. Nie do zapomnienia”.

10 września Jan i Jerzy Gurba przechodzą Wędrówkę Dusz IX+ na Kazalnicy Mięguszowieckiej. O tej wymagającej drodze tak pisze Janek:
„Wczoraj po 12 godzinnych zmaganiach udało mi się z tatą poprowadzić w stylu RP "Wędrówkę Dusz" na Kazalnicy (IX+,670m) jedną z najdłuższych i najbardziej wymagających dróg w Tatrach.

Droga posiada 3 wyciągi za IX+, natomiast moja propozycja trudności tych wyciągów to IX- Mały okap , IX+ Wielki okap i IX/IX+ ścianka bulderowa.

Kluczowy wyciąg przez wielki okap i następny wyciąg ze skokiem poprowadziłem w drugiej próbie. Droga pomimo kilku ciepłych i suchych dni nie zdążyła całkiem wyschnąć i niestety natknąłem się na kilka mokrych chwytów w trudnościach. Końcówkę poprowadziliśmy wychodząc na szczyt pierwszej turni a następnie przebraliśmy buty i weszliśmy na wierzchołek Kazalnicy.

Droga jest na prawdę długa, patrząc na topo miałem wrażenie że uda się nam ją szybciej pokonać”.

Janek na Wędrówce Dusz. Fot. Jerzy Gurba

10 września Agnieszka i Paweł Zioło przechodzą w stylu RP Dies Irae IX na Galerii Osterwy.

Tego samego dnia Kamil Klimkiewicz i Patryk Kunc robią Kant Filara Kazalnicy VII+ AF (dół Wędrówką Dusz).

10 września Artur Drużny i Piotr Kowalczyk przechodzą Rykowisko Niedźwiedzi VII+/VIII- na Wielkiej Rywocińskiej Turni. Jest to być może nowa droga. Jak pisze Piotrek:

"Nie znalazłem żadnej informacji, ale kilka starych haków widzieliśmy po drodze. Chociaż w okapach bardziej na wprost, niż tak jak my szliśmy.

Droga ma trzy naprawdę świetne i w większości dobrze asekurowane wyciągi. Jedynie wyciąg VI+ jest ryzykowny - jedynki na płycie mogłyby nie utrzymać lotu ale jeżeli ktoś ma wystarczający zapas i nie najgorszą psyche to na pewno przejdzie to miejsce. Myślę że mogę polecić ta drogę bardziej doświadczonym zespołom. Na drodze zostawiliśmy 7 haków w trudnościach, stanowiska na własnej. Można iść bez młotka :)".

Ten sam zespół przechodzi również Drogę Krissaka A3 lub VII+ na tej samej ścianie. Jak piszą"

"Drogę uważam za bardzo poważną ze względu na drugi słabo asekurowalny wyciąg. Niestety nie udało się przejść drogi w ciągu od dołu z różnych przyczyn po drugim wyciągu musieliśmy zjechać za pierwszym razem, innym razem zjechaliśmy z góry dwoma zjazdami do stanowiska na którym skończylismy. A wiec droga jest jeszcze do poprowadzenia w ciągu 😉. Miejscami asekuracja jest bardziej wymagająca niż standardowo. Cruxowy wyciąg ma duży ranout, jeżeli friend podważa blok. Na drodze zostawiliśmy 3 haki, stanowiska na własnej".

11 września na Słowacji bardzo mocno podziałał zespół Martin Krasnansky i Matej Prcín, którzy zrobili łańcuchówkę: Superdirettissima IX-/IX AF na Małym Kieżmarskim Szczycie, następnie Płyty Pochyłego VIII- RP na Kieżmarskim Szczycie i na koniec - w nocy - Grań Wideł. Brawo za spręża!

 

12 września Alina Szyld i Mariusz Harendarz robią – rzadko uczęszczaną - Drogę Cagašíka VII na Żółtej Ścianie. Jak pisze Mariusz:

Chyba pierwsza droga pokonująca spiętrzenie środkowej części ściany (hakowo pokonana w 1943r). Bardzo ciekawy przebieg, dolna część wykorzystuje łatwiejsze części ściany, góra bardzo odważnie biegnie na wprost po długim trawersie. Tu uwaga: nie należy wejść w widoczne ze stanu (na turniczce) zacięcie ze stanowiskiem z taśmami, trawersujemy dalej w lewo do kolejnego zacięcia.

Ściana jest specyficzna i bardzo wrażliwa na wilgoć, nawet w powietrzu, pomimo suchych ścian (glony). To nas zatrzymało na siódemce, ale szóstki też są zaskakująco trudne. Na trudniejszych wyciągach praktycznie korzystamy z zastanych haków, różnej jakości, niewiele co można osadzić.

Czyli klasyka tatrzańska, do tego nieco uwagi na luźne elementy nie zaszkodzi. Za to mamy nagrodę pierwszej klasy, droga piękna, do tego bardzo ciekawa. Górę, po wyjściu z przewieszonego zacięcia, najciekawiej jest zrobić wariantem "Direttissimy" VII-, dokładnie tu biegnącym do góry od stanu, zamiast mało ciekawego obejścia w lewo. Wychodzimy wprost na pik. Super”.

 

Wspinanie na Cagasikowej Cescie. Fot. Alina Szyld

13 września Jan Gałek i Krzysztof Zabłotny robią Direttissimę VIII Żółtej Ściany.

Wrzesień uraczył nas długim okresem bez opadów. Dzięki temu panowały dobre warunki na Galerii Gankowej, co wiele zespołów wykorzystało. Sporo przejść doczekał się Orłowski, Puškaš, Stanisławski też miał przejścia. Widziałem jeden zespół na Drodze Pająków VI+, a 12 września Anna Cichoń i Andrzej Ficek przechodzą Centralny Filar VII. Jak pisze Andrzej:
„Droga jest niewątpliwie piękna i zasługuje na miejsce w tatrzańskim TOP, należy traktować ją jednak poważnie. Trudności są mocne w swoim stopniu, niewiele przejść w obecnych czasach skutkuje porostami, a zgnite haki bardziej utrudniają asekurację niż pomagają. Droga mocno też kluczy, pomaga dobre prowadzenie liny i rozsądne planowanie stanowisk. Mimo wszystko zachęcam doświadczone zespoły bo warto…”.

7 września z kolei Dawid Byledbał i Mikołaj Lau przeszli Drogę Puškaša V na Galerii Gankowej i połączyli ją z Zachodnim Filarem Ganku V (autor też Puškaš).

16 września dość mało popularny cel wybrał sobie zespół Daniel Pietrek i Arek Tabisz. Płn.-wsch. Filar Ganku V to raczej cel zimowy, ale można i tak :).

Wspinanie na Filarze Centralnym. Fot. Anna Cichoń

26 września Eugeniusz Krajcer i Marek Pronobis wytyczają Ciemną stronę V na wschodniej ścianie Siodełkowej Kopy (Sedielková kopa) w Dolinie Furkotnej

Ciemna Strona. Fot. Marek Pronobis

28 września Klaudia Ścigalska i Kamil Klimkiewicz robią Rozlúčka so slobodou VIII- RP na Wielkiej Granackiej Baszcie (do szczytu).

30 września Wojciech Karpiel i Bartek Stoch-Michna robią łańcuchówkę 10 klasyków kursowych w rejonie Hali Gąsienicowej i Pięciu Stawów. Jak pisze Bartek:
„Zbliżała się rocznica tragicznej śmierci naszego kolegi Andrzeja Sokołowskiego, który wraz z żoną zginęli na Staroleśnym Szczycie. Postanowiliśmy że tym przejściem uczcimy ich pamięć.

Startujemy z Murowańca o 5.15 i po 12,5h meldujemy się z powrotem w schronisku na Hali Gąsienicowej. Łącznie zrobiliśmy 10 dróg wspinaczkowych, idąc po kolei:

-Środkowe Żeberko, Granaty 12min

-Prawe Żeberko Granaty 30min

-Filar Staszla Granaty 47min

-Filar Leporowskiego, Kozi Wierch 1h15min

-Południowy Filar Koziego Wierchu 30min

-Motyka, Zamarła Turnia 22min

-Setka, Zadni Kościelec 26min

-Gnojek, Kościelec 5min

-Północny Filar, Świnica 42min

-Grań Kościelców 26min

łączny czas wspinania 240min”.

29 września Ilona Podlecka i Grzegorz Folta przechodzą ciekawą łańcuchówkę dróg Leopolda Páleníčka. Nazywają ją Poldova reťazovka, czyli Kút v Platni VI+/VII- na Strzeleckiej Turni + Gross-Páleníček VI+/VII- na Małym Lodowym Szczycie.

We wrześniu Jane Zibara i Ján Svrček wytyczyli nową drogę Terra Incognita VIII A1 na płd-wsch ścianie Łomnicy. Droga padła w stylu alpejskim z biwakiem w ścianie.

Pod koniec września powstała nowo obita droga za VI w prawej części Strzeleckiej Turni. Póki co nie ma jeszcze o niej informacji, ale jest gęsto obitwa ringami (pewnie asekuracja własna minimalna). Dodatkowo jest to dobra opcja na szybkie dostanie się pod ścianę zjazdami.

5 października Marek Pronobis wytycza Ravelin IV na Leśnej Baszcie w masywie Sławkowskiego Szczytu (od strony Doliny Sławkowskiej. Wygląda jak ciekawa opcja na zimę :).

Opracował Marek Pronobis

W 2023 Martin Murár z ekipą dokończyli pracę nad drogami w masywie Wysokiej. Powstały dwie ciekawe linie: Lietavice IV+ Hviezdolet V+ (lub wariant za VI-/VI).

Fot. Martin Murár (Muraria)

Co się działo w Tatrach?

Kilka lat temu ekipa Kuba Ciechański, Mateusz Surówka i Krzysztof Królas zaczęli pracę nad rejonem skałkowym w Dolinie Buczynowej. Drogi mają ciekawy rysowy charakter o którym piszą autorzy tak:
„Wspinanie ma charakter skałkowy – jedno i dwuwyciągowe drogi na skale o wysokości 50 metrów. Jakość granitu jest jednak świetna, a wyjątkowy, rysowy charakter dróg, sprawia że skała jest idealnym poletkiem treningowym. We współpracy z Krzyśkiem Królasem stworzyliśmy od podstaw rejonik, który jest prawdziwym ,,rysowym przedszkolem” 🙂

Jeżeli pokonanie 7 dróg o trudności V-VII+ to dla Ciebie za mało, to dzień można zakończyć graniówką! Odcinek Buczynowa Skała-Orla Perć to głównie I trudności z miejscami do III+”.

Topo można pobrać tutaj.

Można powiedzieć, że podsumowania lata i zimy w Tatrach będę robił w najbliższych latach, więc jeśli tylko ktoś ma ochotę podzielić się swoimi dokonaniami to proszę o podsyłanie informacji na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub mój profil fb.

Szczególnie proszę o podsyłanie informacji o nowych drogach i wariantach. Aktualnie duża ilość jest wrzucana na fb, ale po paru latach będzie bardzo trudna do odnalezienia.

Źródła: informacje własne, fb, instagram, wspinanie.pl, james.sk, tatry.przejscia.pl, climber.com.pl.

Z taternickim

Damian Granowski

Komentarze obsługiwane przez CComment

Powiązane artykuły

Damian Granowski instruktor taternictwa PZACześć! Jestem Damian – założyciel bloga drytooling.com.pl . Na mojej stronie znajdziesz opisy czy schematy dróg wspinaczkowych oraz artykuły poradnikowe. Teksty są tworzone z myślą o początkujących, jak i bardziej zaawansowanych wspinaczach. Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz coś dla siebie.
Jeśli potrzebujesz dodatkowego szkolenia z operacji sprzętowych, technik wspinaczkowych czy umiejętności orientacji w górach, zapraszam na moje kursy.

Używamy ciasteczek

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.