Pod koniec lutego miał miejsce obryw w okolicach drogi Długosz Popko (przy charakterystycznej nyży). Materiał skalny mógł uszkodzić parę dróg i linię zjazdów w lewej części Kotła.
1 marca pojawiłem się nad Morskim Okiem i na pierwszy rzut oka wydawało mi się, że zeszła lawina gruntowa lub lawina z wyższych partii ściany (może z pól nad Kotłem). Jak porównałem zdjęcia z Kotła to widać ewidentnie, że oberwał się fragment ściany przy nyży na drodze Długosz-Popko.
Powodem obrywu prawdopodobnie były wyjątkowo ciepłe warunki jak na luty. Końcówka lutego miała wysoką izotermę i opady deszczu (być może nawet na Kotle). Patrząc na linię obrywu to nie ma tam charakterystycznych połaci szarego granitu, który występuje po obrywach.
Jest tam raczej brudna skała, co sugeruje, że było tam już pewnie spore pęknięcie, którym leciała woda i ziemia. Lawina kamieni poleciała przez takie drogi jak Długosz-Popko (choć uszkodzenia drogi będą pewnie minimalne), Parada Jedynek, Innominata, Uskok Laborantów.
Poniżej obrywu również nie widać białych fragmentów charakterystycznych po obrywach. Z racji tego, że poniżej jest spore lawinisko śniegu, ziemi i głazów to domniemywam, że było sporo błota i pewnie deszcz jeszcze przykrył ślady.
Okolice Nyży przed obrywem. Fot. Szymon Bednarz
Zdjęcie z 4 marca 2024 roku. Fot. Szymon Bednarz
Ciężko powiedzieć, jak będzie wyglądał stan traw na wyciągach poniżej. Ogólnie nie słynęły one z dobrej asekuracji i pięknych traw, więc może być ciekawie. Niestety może też być uszkodzona linia zjazdów. Jeśli ktoś będzie robił Długosza-Popko, to niech napisze tu w komentarzach jak to z bliska wygląda.
Komentarze obsługiwane przez CComment